czwartek, 25 kwietnia

Jak informuje renomowany analityk Apple, Ming-Chi Kuo, tegoroczny „iPhone 12” może nie posiadać w zestawie słuchawek EarPods. Ma to być sposób na zwiększenie popytu na popularne bezprzewodowe słuchawki AirPods, które są sprzedawane osobno.

Apple dołącza słuchawki douszne do iPhone’a od pierwszego modelu smartfona wprowadzonego na rynek w 2007 roku w dużej mierze dlatego, że „iPhone” został uznany za naturalne rozszerzenie iPoda – odtwarzacza muzyki, który także nawiązuje połączenia telefoniczne.

Jednak w notatce badawczej TF International Securities wydanej dziś inwestorom Kuo informuje, że według niego Apple zrezygnuje z tradycyjnych przewodowych słuchawek dostarczanych z iPhone’ami, które wywołają duży popyt na sprzedaż AirPods w tym roku.

Oprócz potrzeby dokupienia słuchawek przez nowych użytkowników telefonów iPhone, Kuo spodziewa się, że w drugiej połowy roku nastąpi wzrost sprzedaży związanej z wyprzedażą zapasów magazynowych AirPods, co daje nawet prawdopodobieństwo, że Apple zaoferuje specjalną promocję na AirPods pod koniec 2020 roku.

W odniesieniu do tego roku Kuo powiedział, że sprzedaż AirPods zanotuje najniższy poziom w drugim kwartale tego roku ze względu na wpływ światowego kryzysu zdrowotnego, a łączna liczba sprzedanych urządzeń spadnie o 29 procent w stosunku do poprzedniego kwartału do 17,2 miliona.

Jednak AirPods skorzystają na rosnącym popycie od trzeciego kwartału, w połączeniu z utrzymującym się przez cały rok silnym popytem na AirPods Pro, w którym spodziewana jest promocyjna oferta Apple. Ogólnie, Kuo przewiduje wzrost sprzedaży w stosunku do pierwotnego szacunku od 80-90 milionów sztuk do 93,8 miliona sztuk.

Udostępnij:
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chciałbyś się podzielić swoim przemyśleniem? Zostaw komentarzx