czwartek, 28 marca

Od przyszłego miesiąca iPhone ponownie zacznie być sprzedawany w Argentynie, po upływie 8 lat, podczas których został zablokowany z powodu przepisów wymagających od firm, które chcą sprzedawać swoje urządzenia, utworzenia lokalnych zakładów produkcyjnych.

A wszystko to dzięki prezydentowi Mauricio Macri, który próbuje ponownie otworzyć Argentynę na rynek globalny. Ustawa zabraniająca sprzedaż iPhone’ów wspierana przez lokalnych operatorów Telefonica SA, America Movil SAB i Telecom Argentina SA powstała w 2009 roku za czasów rządów poprzednika Macri, Cristiny Fernandez de Kirchner.

Samsung był jednym z głównych producentów smartfonów, który zgodził się otworzyć fabrykę w Argentynie, aby obejść lokalne przepisy dotyczące zaopatrzenia, ale Apple nigdy tego nie zrobił.

Wraz ze zmianą prawa usunięto luki prawne umożliwiające importowanie iPhone’ów, chociaż operatorzy dalej będą musieli płacić podatki importowe co uczyni telefony o 25 procent droższe niż telefony lokalne. Sam iPhone może tam kosztować nawet dwa razy tyle co w Stanach Zjednoczonych. Operatorzy pozwalają jednak klientom płacić za nie w ratach.

Fani Apple w Argentynie są już przyzwyczajeni do przepłacania. W okresie, w którym iPhone nie był dostępny, kwitnął czarny rynek, na którym można było nabyć urządzenia Apple często z marżami trzy razy większymi niż w Stanach Zjednoczonych. Na przykład iPad z łatwością osiągał cenę nawet 3000 dolarów.

Podczas gdy Apple nigdy nie zbudował fabryki urządzeń iPhone w Argentynie, to w ostatnich czasach często był bardziej elastyczny w stosunku do podobnych wymagań. Na przykład w Indiach firma Apple sporo zainwestowała w wiele obszarów, aby zdobyć silniejszą pozycję na rynku.

Udostępnij:
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chciałbyś się podzielić swoim przemyśleniem? Zostaw komentarzx