W ostatnich dniach Apple był jednym z głównych sprzedawców detalicznych w USA, którzy zamknęli większość swoich ponownie otwartych sklepów w świetle protestów zainspirowanych śmiercią George’a Floyda, które doprowadziły do zniszczenia mienia w niektórych miastach w całym kraju.
Apple zasłonił witryny swoich salonów specjalnymi dyktami, aby zapobiec kradzieży jednak tym samym wywołał zupełnie nie zamierzony efekt. Tablice stały się magnesem na wiadomości od protestujących, członków społeczności i dla każdego, kto ma coś do przekazania na temat ruchu Black Lives Matter, a zwłaszcza śmierci Floyda z rąk policji w Minneapolis.
Zabarykadowane sklepy stały się swoistymi tablicami, na których ludzie w całym kraju pozostawiają setki wiadomości, od zwyczajnych od post-itów do kreacji artystycznych, które zostały zainspirowane tym co się wydarzyło.
Tim Cook w oficjalnym liście po wydarzeniu napisał: „W Apple naszą misją było i zawsze będzie tworzenie technologii, która pozwoli ludziom zmieniać świat na lepsze. Zawsze czerpaliśmy siłę z różnorodności, w naszych sklepach na całym świecie witaliśmy ludzi z każdego etapu życia i staraliśmy się zbudować Apple, które obejmuje wszystkich”.
❤️ #BLM in #Naperville pic.twitter.com/1FGDvsPoCE
— Tobey Sanford (@TobeySanford) June 3, 2020
My local @Apple store, boarded up to protect from looters but creating a canvas for #peaceful #protest~#PaloAlto #GeorgeFloyd #BlackLivesMatter pic.twitter.com/KOh3ym7HaG
— Rhonda Abrams (@RhondaAbrams) June 3, 2020
Mural honoring George Floyd, Breonna Taylor and Ahmaud Arbary. This is at the downtown Apple store near Pioneer Square #LiveOnK2 pic.twitter.com/7bxp9ubo8G
— Evan Bell (@evanbellKATU) June 3, 2020