Pokémon Go trafił dziś oficjalnie do 26 nowych krajów Europy w tym Polski, tydzień po tym jak gra na bazie wirtualnej rzeczywistości wydana zaledwie w Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii stała się najpopularniejszą grę mobilną w historii.
Jeszcze kilka dni temu John Hanke z Niantic, studia odpowiedzialnego za grę, w rozmowie z serwisem businessinsider.com twierdził, że dopóki twórcy nie uporają się z serwerami, Pokemon Go nie trafi oficjalnie do innych krajów. Jak widać presja ze strony użytkowników, oraz szansa na zwiększenie zysku, zachęciły producenta do natychmiastowych działań. Popularność gry próbują przekuć na zysk również inne firmy – w USA jeden z operatorów zaoferował graczom Pokemon Go bezpłatny transfer, licząc zapewne na późniejszą lojalność klientów.
Oczywiście nie każdy był w stanie wyczekać do dnia oficjalnej premiery. Wielu użytkowników radziło sobie na inne sposoby pobierając grę z amerykańskiego App Store dzięki czemu pomimo braku oficjalnej wersji gry w Polsce Warszawa stała się drugą stolicą pod względem ilości tzw. Pokestopów.
Pokemon Go, nowa gra wyprodukowana przez Nintendo, to rewolucja na rynku. Nowością jest łączenie świata wirtualnego z rzeczywistym, co zmusza graczy do długich spacerów w poszukiwaniu kolorowych stworków. Pokemony ukryte są w różnych miejscach: lasach, parkach, na ulicach, osiedlach czy nawet publicznych instytucjach. Twórcy aplikacji chcą w ten sposób zachęcić ludzi do wyjścia z domu i poznawania okolicy.
Poszukiwanie pokemonów może być jednak niebezpieczne. Aplikacja zwróciła uwagę policji, która ostrzega, aby zachować ostrożność. W Stanach Zjednoczonych odnotowano przypadki napadów zorganizowanych grup przestępczych na miłośników kolorowych stworków.
Ale są też i oznaki prawdziwego szaleństwa. W Nowym Jorku sfilmowano panikę jaką wywołało w piątek pojawianie sie w pobliżu Central Parku pokemona „Vaporeon”. Ludzie porzucali samochody aby tylko uchwycić istotę.
Vaporeon stampede Central Park, NYC from Woodzys on Vimeo.
Według The Verge, podobne sceny miały miejsce w innych miejscach USA, gdzie już pojawiły się rzadkie postacie w grze, a tłumy zbiegały się w miejscach takich jak Boston Common, Biblioteka Miejska Provo w Utah, w Des Moines, Iowa, w Bellevue w stanie Waszyngton i Altamonte Springs na Florydzie. Czy taki szał czeka nas również w Polsce? Wszystko wskazuje na to że tak, bo już pojawiają się w mediach społecznościowych wydarzenia polegające na wspólnym poszukiwaniu Pokemonów a liczba ich uczestników jest naprawdę zaskakująca.
…wynikiem czego było to że między 13.00 a 23.00 nie dało się wejść do gry bo na odpowiedź serwera czekał milion ludzi. Chyba wolałem jak gry jeszcze nie było oficjalnie 😉