Analityk Ming-Chi Kuo twierdzi, że Apple stara się, aby najwyższy model iPhone 15 Pro Max miał stanowić około 35–40% początkowych dostaw iPhone’a 15.
To zapewniłoby najdroższemu modelowi Apple największy udział wśród czterech modeli w ofercie, przy czym Apple planuje, że dostawy Pro Max będą o 10–20% wyższe niż w przypadku iPhone’a 14 Pro Max w zeszłym roku.
Oczekuje się, że jedną z głównych nowości skłaniających użytkowników do iPhone’a 15 Pro Max będzie aparat z obiektywem peryskopowym, który umożliwi większy zoom optyczny na poziomie 5–6x w porównaniu z 3-krotnym zoomem optycznym dostępnym w obecnych modelach. Nowy aparat z obiektywem peryskopowym będzie w tym roku dostępny wyłącznie w modelu Pro Max, a w przyszłym roku zostanie rozszerzony na mniejszego iPhone’a 16 Pro.
Stopniowe wdrażanie tej opcji do modeli Pro umożliwi Apple i jego wyłącznemu dostawcy soczewek peryskopowych, firmie Largan, rozpoczęcie w tym roku od 15–20 milionów iPhonów wyposażonych w ten komponent, a następnie wzrost o 70–80% do około 30 milionów w przyszłym roku.
Kuo zauważa, że obiektyw peryskopowy kosztuje około trzy do czterech razy więcej niż tradycyjny obiektyw z najwyższej półki, co oznacza, że Largan odniesie znaczne korzyści ze współpracy z Apple w zakresie dostawy tego komponentu. I to właśnie nowy obiektyw iPhone’a 15 Pro Max i inne ulepszenia mogą sprawić, że Apple podniesie cenę modeli Pro o co najmniej 100 dolarów w porównaniu z obecną ofertą.
iPhone 15 zadebiutuje już za kilka tygodni, a plotki informują o konferencji, która odbędzie się we wtorek, 12 września. Przedsprzedaż powinna rozpocząć się kilka dni później, a oficjalna premiera nastąpi w piątek, 22 września.
Wydawało się, premiera modelu Pro Max może zostać opóźniona o kilka tygodni, ale Kuo poinformował, że masowe dostawy tego modelu rozpoczną się w tym tygodniu. Z tego powodu wielce prawdopodobne jest, że będzie on dostępny wraz z resztą nowej linii.