Apple Arcade. Dwa słowa, które mogą wywołać uśmiech na twarzy każdego fana gier mobilnych… albo lekkie wzruszenie ramionami u tych, którzy myślą, że na iPhonie można co najwyżej pograć w pasjansa w kolejce do lekarza. Ale czy naprawdę warto wydać te kilkanaście złotych miesięcznie na subskrypcję, która obiecuje „setki gier bez reklam i mikropłatności”? Sprawdźmy to – bez zadęcia, za to z odrobiną dystansu i szczyptą humoru.
Co to w ogóle jest to całe Apple Arcade?
Wyobraź sobie Netflixa, ale zamiast seriali i filmów – gry. I to nie byle jakie, bo wyselekcjonowane, często ekskluzywne tytuły, które nie próbują wyciągnąć od Ciebie kolejnych pięciu złotych za „super miecz” albo „magiczne kryształki”. Apple Arcade to usługa subskrypcyjna, która daje dostęp do ponad 200 gier na iPhone’a, iPada, Maca i Apple TV. Wszystko w ramach jednej opłaty. Zero reklam. Zero mikropłatności. Zero „kup teraz, bo inaczej przegrasz”.
Brzmi nieźle, prawda? Ale czy to faktycznie działa w praktyce?
Gry, które wciągają… i takie, które można pominąć
Nie ma co ukrywać – katalog Apple Arcade jest naprawdę zróżnicowany. Znajdziesz tu zarówno proste gry logiczne, które idealnie sprawdzą się podczas krótkiej przerwy w pracy, jak i rozbudowane przygodówki, które potrafią wciągnąć na długie godziny. Są tu perełki pokroju „What the Golf?” (tak, to gra o golfie, ale nie taka, jaką znasz – tu piłka potrafi zamienić się w kota, a kij w… no, lepiej samemu sprawdzić), „Sayonara Wild Hearts” – muzyczna jazda bez trzymanki, czy „Fantasian” – japońskie RPG z ręcznie robionymi dioramami.
Oczywiście, nie każda gra to arcydzieło. Czasem trafisz na tytuł, który przypomina bardziej rozbudowaną wersję gry z chipsów. Ale hej, nawet na Netflixie nie każdy film to Oscarowy hit, prawda?
Dla kogo jest Apple Arcade?
Jeśli lubisz gry, ale nie chcesz wydawać fortuny na mikropłatności, Arcade jest jak znalazł. To także świetna opcja dla rodziców – dzieci mogą grać bez obaw, że przypadkiem wydadzą Twoją pensję na wirtualne skórki do postaci. Gry są pozbawione reklam, więc nie musisz się martwić, że Twoja pociecha kliknie w podejrzany baner i nagle zacznie ściągać dziwne aplikacje.
Ale nie tylko dzieciaki znajdą tu coś dla siebie. W katalogu są gry dla dorosłych, dla fanów retro, dla miłośników łamigłówek i dla tych, którzy po prostu chcą się zrelaksować po ciężkim dniu. Pozycje dla siebie znajdą tutaj między innymi użytkownicy polskie kasyno online, którzy lubią więcej adrenaliny. A jeśli masz kilka urządzeń Apple, możesz grać na każdym z nich – zaczynasz na iPhonie, kończysz na Macu. Proste.
Czy Apple Arcade zmienia sposób, w jaki patrzymy na gry mobilne?
Jeszcze kilka lat temu gry na telefonach kojarzyły się głównie z prostymi klikaczami, które miały zabić nudę w poczekalni u dentysty. Dziś, dzięki takim usługom jak Apple Arcade, mobilne granie zaczyna przypominać prawdziwą przygodę – z fabułą, piękną grafiką i pomysłowymi mechanikami. Twórcy mogą pozwolić sobie na więcej kreatywności, bo nie muszą projektować gry pod mikropłatności czy nachalne reklamy. Efekt? Coraz częściej łapiemy się na tym, że zamiast odpalić konsolę czy komputer, sięgamy po iPhone’a i… wcale nie czujemy się z tym gorzej. Może to właśnie Apple Arcade sprawi, że granie na smartfonie przestanie być „gorszym wyborem”?
Ile to kosztuje i czy się opłaca?
Aktualnie Apple Arcade kosztuje w Polsce 34,99 zł miesięcznie (stan na lipiec 2025). To mniej niż pizza na dowóz, a zabawy na cały miesiąc. Możesz też skorzystać z rodzinnego udostępniania – wtedy cała rodzina gra za jedną opłatą. Dla porównania: kupno jednej dobrej gry mobilnej potrafi kosztować nawet 50 zł, a tu masz ich ponad 200. Matematyka jest bezlitosna.
Oczywiście, jeśli grasz okazjonalnie, może się okazać, że nie wykorzystasz pełnego potencjału Arcade. Ale jeśli lubisz testować nowości, szukać nietypowych tytułów i nie znosisz reklam – to oferta warta rozważenia.
Plusy, minusy i… czy warto?
Plusy? Brak reklam, brak mikropłatności, ogromny wybór gier, regularne aktualizacje katalogu, możliwość grania na różnych urządzeniach. Minusy? Nie każda gra to hit, a niektóre tytuły mogą zniknąć z katalogu (choć Apple stara się, by było ich coraz więcej, a nie mniej).
Czy warto? Jeśli gry mobilne to dla Ciebie coś więcej niż zabijacz czasu w tramwaju – zdecydowanie tak. Jeśli szukasz bezpiecznej, wygodnej i uczciwej platformy do grania – Apple Arcade spełnia te warunki. A jeśli nie jesteś pewien, zawsze możesz skorzystać z darmowego okresu próbnego i samemu sprawdzić, czy to Twój klimat.
Podsumowując: Apple Arcade to nie jest rewolucja na miarę wynalezienia koła, ale to solidna, wygodna i coraz ciekawsza usługa dla każdego, kto lubi grać. I kto wie – może właśnie tu znajdziesz swoją nową ulubioną grę?

