Nowy film Toma Hanksa „Misja Greyhound” będzie miał swoją premierę w Apple TV+ już w najbliższy piątek, 10 lipca, a na chwilę przed tym debiutem aktor porozmawiał The Guardian na temat filmu.
„Misja Greyhound” miał mieć pierwotnie premierę kinową tego lata i był wielokrotnie opóźniany w związku z trwającą pandemią Covid-19. Apple wygrał prawo do transmisji strumieniowej do filmu, a w nowym wywiadzie Hanks wyraził swoją szczerą opinię na temat przejścia projektu z kinowego hitu na dużym ekranie na film w serwisie streamingowym.
Ale Greyhound był szczególnym dziełem miłości do [Hanksa], nad którym pocił się od prawie dekady i jest to jeden z tych wielkich filmów wojennych, które naprawdę powinny być oglądane na dużym ekranie. Tak więc zmiana planów była, jak mówi Hanks, „absolutnym złamaniem serca. Nie chcę drażnić ludzi w Apple, ale jest różnica w jakości obrazu i dźwięku”.
Hanks sam zaakceptował umowę z Apple, więc jego frustracja jest mniej związana z Apple TV+ niż z ogólnym stanem wielu premier kinowych przechodzących bezpośrednio na platformy streamingowe. Jeśli chodzi o filmografię Hanksa, po raz pierwszy jeden z głównych filmów Hanksa trafia bezpośrednio do streamingu.
Oprócz odgrywania głównej roli oficera marynarki wojennej George’a Krause, Hanks napisał także scenariusz oparty na powieści C.S. Forestera „Dobry pasterz”. Akcja filmu rozgrywa się we wczesnych dniach zaangażowania Stanów Zjednoczonych w II wojnę światową i śledzi Krausego, który dowodzi niszczycielem marynarki wojennej Greyhound, prowadząc konwój okrętów alianckich przeciwko niemieckim okrętom podwodnym.