Jak zapewne każdy z Was sobie zdaje sprawę bateria iPhone’a nie jest jego najmocniejszą stroną, zwłaszcza kiedy naprawdę intensywnie z niego korzystamy. Na rynku znajdziemy różne propozycje obudów z dodatkową baterią, które pozwalają nam na dodatkowe godziny spędzone bez ładowania z naszym iPhone’em. Kilka tygodni temu otrzymaliśmy do testów obudowę z baterią jeszcze stosunkowo mało znanej na naszym rynku firmy iBattz, a dokładnie model iBattz Mojo Refuel.
Obudowę tą dałem do testowania mojej koleżance, która to wiecznie narzeka na baterię swojego iPhone’a 5S i nie wychodzi z domu bez ładowarki. Test w jej przypadku wypadł znakomicie i w tym momencie jest najszczęśliwszym użytkownikiem iPhone’a jakiego znam. Ale od początku…
W zestawie iBattz Mojo Refuel znajdziemy tradycyjną przystawkę z baterią, którą mocujemy bezpośrednio do złącza Lightning, a na całość zakładamy boczną ramkę, która może być w jednym z dwóch kolorów: czerwonym lub srebrnym. Ramka pełni rolę bumpera bardzo dobrze chroniąc zarówno boki, jak i narożniki iPhone’a. Co wyróżnia Mojo od konkurencji to fakt, że wewnętrzne baterie są wymienne. Zatem nie musimy mieć zawsze możliwości doładowania naszej obudowy, a dzięki wymiennym bateriom dalej możemy utrzymać przy życiu naszego iPhone’a. Co jeszcze wyróżnia iBattz od konkurencji? Otóż obudowa jest jedną z cieńszych w swojej klasie, czyli tych z dodatkową baterią.
Minusem obudowy jest fakt, że po jej założeniu ładowanie telefonu i dodatkowej baterii odbywa się za pomocą dołączonego przewodu mini USB. Choć w normalnych warunkach użytkowania domowego nie jest do dużym utrudnieniem, to jednak taka zmiana może być kłopotliwa jeśli korzystamy z iPhone’a w samochodzie z dotychczasową ładowarką ze złączem Lightning. Nie mniej można założyć, że mając ponad dwukrotnie mocniejszą baterię nie musimy jej doładowywać w każdej możliwej sytuacji. Minusem może być także nieco utrudniony dostęp do przycisków bocznych, oraz do otworu słuchawkowego. Do tego ostatniego dostajemy jednak w zestawie odpowiednią przejściówkę.
A teraz najważniejsze. Bateria. Dołączona do zestawu bateria o pojemności 2200mAh dodała 104% lub 208% (łącznie) mocy całkowicie rozładowanego iPhone’a. I to faktycznie czuć. Podczas testów iPhone 5S z iBattz poddaliśmy naprawdę solidnemu testowi. Przetrwał on kilka godzin grania, kolejne kilka godzin surfowania po internecie po wi-fi i 4G, godzinną, ciągłą pracę latarki podczas wieczornego spaceru oraz godziny słuchania muzyki. Mimo tych eksploatujących baterię testów, wytrzymał on bez ładowanie 2 dni co uważam za bardzo dobry wynik. Pełne ładowanie iPhone’a 5S trwa około dwóch godzin, dodatkowe cztery godziny zajmuje ładowanie dodatkowego akumulatora. Choć czas ładowania nie jest może krótki, to moc jaką dostajemy w zamian jest zdecydowanie nam go rekompensuje.
Podsumowując, jeśli naprawdę intensywnie korzystacie z Waszego iPhone’a i potrzebujecie nieco więcej energii niż daje to standardowa bateria iBattz Mojo Refuel będzie dobrym i optymalnym rozwiązaniem. Produkt już trafił na polski rynek a jego wyłącznym dystrybutorem jest firma ExtremeMem.