Jeśli pamiętacie moment wprowadzenia na rynek pierwszego modelu iPhone’a w 2007 roku, to jedną z rzeczy z jakiej Steve Jobs był najbardziej dumny był fakt, że telefon nie posiada jakiejkolwiek stałej, wbudowanej klawiatury tak jak BlackBerry lub inne ówczesne palmtopy.
Cóż, sześć lat później na rynek trafia klawiatura Typo (w dużej mierze finansowana przez gospodarza American Idol – Ryana Seacresta), która nie widzieć czemu ma zamiar znów dodać iPhone’owi fizyczną klawiaturę inspirowaną tą zawartą w urządzeniach BlackBerry. Z założenia ma być przeznaczona dla tych, którzy spędzają dużo czasu na pisaniu wiadomości sms i maili na urządzeniu.
Nie najładniejsze w samym wyglądzie etui z klawiaturą dodaje iPhone’owi dodatkowo ponad 2,5 cm długości. To w sumie sporo, gdyż iPhone faktycznie może w nim przypominać już pilota do telewizora. A co o pomyśle mówią sami autorzy:
„Klawiatura Typo zrodziła się z chęci do efektywności. Od kilku lat, wielu z naszych przyjaciół i kolegów posiada dwa modele telefonów: jeden do pisania i korespondencji oraz iPhone’a do praktycznie wszystkiego poza pisaniem. Pewnej nocy, kiedy byliśmy na kolacji każdy z nas położył telefony na stole. Dwie osoby, cztery telefony! Patrzyliśmy na siebie i stwierdziliśmy, że rozwiązanie problemu to klawiatura dla iPhone’a”
Według twórców, klawiatura TYPO pozwala użytkownikowi pisać 50 procent szybciej i robić mniej literówek niż w zwykłym interfejsie iOS, a także przywraca 40 procent więcej miejsca na ekranie do pisania, ponieważ eliminuje potrzebę graficznej klawiatury.
TYPO PRODUCTS – iPhone Keyboard Case from Typo on Vimeo.
Czy wspominaliśmy, że Ryan Seacrest zainwestował cały 1 milion dolarów w tą koncepcję? Hmm..Nie wiem czy to najlepiej włożone pieniądze. Mi zupełnie ten pomysł nie podszedł. Nie mam najmniejszych problemów z posługiwaniem się klawiaturą na iPhone’ie. Jeśli jednak komuś spodobał się taki gadżet i chciałby stać się posiadaczem TYPO to można ją już zamówić w sklepie internetowym za 99 dolarów z możliwą wysyłka na cały świat.