Wczoraj w ręce deweloperów trafiła już druga wersja beta iOS 11, a jej obecność w rękach programistów przez około 24 godziny oznacza, że zaczęły pojawiać się kolejne przemyślenia o jej stabilności i skuteczności.
Chociaż jest to wciąż bardzo wczesna wersja beta oprogramowania, która wprowadza znaczne zmiany w systemie operacyjnym, to w tej drugiej wersji oczekiwano już poprawy przynajmniej w wydajności.
Aby spróbować to ustalić kanał YouTube’a iAppleBytes mógł pozwolić sobie na zainstalowanie iOS 11 beta 2 na kilku telefonach iPhone, od iPhone’a 5S do iPhone’a 6S i równolegle na dwóch urządzeniach testował je z urządzeniem z wgranym iOS 10.3.2. Pomysł jest prosty – uruchamiamy urządzenia z zainstalowanymi wersjami iOS i patrzymy jak się zachowują przy tych samych zadaniach.
Po iOS 11 w pierwszej wersji beta, który działał jak przystało na pierwszą betę wszystkie oczy skierowane zostały na wersję drugą, aby sprawdzić, czy cokolwiek się poprawiło, szczególnie przed publicznym wydaniem wersji beta, która ma się pojawić w przyszłym tygodniu.
Nie uprzedzając poniższych filmów stwierdzam, że każdy, kto liczył na jakąś oszałamiającą poprawę może być rozczarowany. Niektóre rzeczy są lepsze, pewnie, ale nie aż tak bardzo. Dodając do tego, że wciąż odkrywane są nowe błędy, to iOS 11 pozostaje w bardzo wczesnym stadium rozwoju, jeśli chodzi o jakość beta.
IOS 11 ma zostać publicznie wydany we wrześniu, ale Apple obiecał, że pod koniec czerwca zostaną udostępnione publiczne wersje beta, na które zapewne sporo osób czeka. Nie wiadomo jeszcze, jak wiele wersji beta będzie poprzedzało ten publiczny debiut, ale siedem lub osiem to liczby osiągane przez Apple w przeszłości.
