Przed każdą premierą nowego urządzenia Apple w sieci pojawia się mnóstwo koncepcji tego, jak takie przyszłe urządzenie może wyglądać. Są tego dziesiątki, a może i setki. Jedne lepsze, drugie gorsze. Są nazwiska, które wręcz specjalizują się w takich dziełach. Ale zapewne niewiele z Was wie, że wśród takich wizjonerów znajdziemy też i naszego rodaka. I właśnie jego chciałem dziś Wam przedstawić.
Kilka miesięcy temu dostałem maila od Łukasza Majera, bo właśnie o nim mowa. Podesłał mi on link do swojej koncepcji z roku 2014, w której zaproponował dotykowy panel w MacBooku, czyli to o czym w tym roku zrobiło się głośno biorąc pod uwagę premierę nowego MacBooka Pro. Jak dowiedziałem się od Łukasza, w 2014 roku przesłał ten film do osoby, która historycznie blisko współpracowała ze Stevem Jobsem. Osoba ta doradziła mu by przesłać go bezpośrednio do Johnego Ive. Koncept został przesłany jako prywatny film i krótko po tym miał kilkanaście odtworzeń z Kalifornii. Apple odpowiedział, że nie jest zainteresowany współpracą. Niedawno znowu ktoś z Kalifornii odtworzył ten film, mniej więcej w momencie gdy pojawiły się pogłoski o OLED Menu. Poniżej screen z oryginalnego filmiku, do którego dostałem dostęp, ale na prośbę Łukasza nie zamieszczam do niego linka aby nie nabijać dodatkowych odsłon. Ten sam film możecie zobaczyć nieco niżej.
Zapewne wiele z Was może w tej chwili pomyśleć, że historia jest niemal nieprawdopodobna to jednak Łukasz podesłał mi o wiele więcej informacji potwierdzających wiarygodność całej historii. Tym samym utwierdził mnie w przekonaniu, że to wszystko składa się w spójną całość.
Do dziś film ten zyskał niemal 100 tysięcy odsłon i został zaprezentowany przez wiele międzynarodowych serwisów technologicznych w tym słynny The Verge.
Dziś Łukasz podesłał mi swoją kolejną bardzo ciekawą koncepcję, do której natknęły go zmiany w systemach Apple zaprezentowane podczas WWDC 2016.
Na filmie znajdziecie mnóstwo rozwiązań, które może kiedyś również zagoszczą w naszych komputerach czy telefonach. I choć kontakt Łukasza z firmą Apple urwał się po jego pamiętnym mailu z odpowiedzią, to wciąż liczy, że może coś się jeszcze w tej kwestii zmieni. Ja na pewno będę trzymał za niego kciuki, bo mimo tych wszystkich nowości, którymi firma z Cupertino stara się nas uraczyć czasem mam wrażenie, że brakuje tam nowego ducha i nowej wizjonerskiej osoby, którą moglibyśmy mieć w postaci naszego rodaka.