Tegoroczne modele komputerów MacBook Pro mają największy roczny wzrost wydajności procesorów od 2011 roku według Johna Poole, twórcy Geekbench.
Wyniki Geekbench 4 pokazują, że najnowsze 15-calowe modele mają od 12 do 15-procentowy wzrost wydajności w teście jednowątkowym, podczas w teście wielowątkowym wynosi od 39 do 46% w porównaniu do odpowiedników z 2017 roku.
Nowy, 15-calowy MacBook Pro z najlepszym dostępnym sześciordzeniowym procesorem Intel Core i9 2,9 GHz, z Turbo Boostem do 4,8 GHz, osiągnął wielowątkowym wynik 22 439, co jest wzrostem o 44,3 procent w stosunku do modelu z 2017 roku z najlepszym wówczas czterordzeniowym rdzeniem Core i7 3.1GHz i Turbo Boost do 4,1 GHz.
Podobnie, najnowsze modele 13-calowe w wynikach Geekbench pokazują od 3 do 11 procent wzrostu wydajności pojedynczego rdzenia i imponujący wzrost wydajności wielordzeniowej od 81 do 86 procent w porównaniu z odpowiednimi modelami z roku 2017.
Nowy, 13-calowy MacBook Pro z najlepszym dostępnym czterordzeniowym procesorem Intel Core i7 2,7 GHz, z Turbo Boost do 4,5 GHz, w teście wielowątkowym osiągnął wynik 17 557 co jest wzrostem o 83,8 procent w stosunku do modelu 2017 z najlepszym wówczas dwurdzeniowym procesorem Core i7 3,5 GHz i Turbo Boost do 4,0 GHz.
Poole przypisuje wzrost wydajności dodatkowym rdzeniom, wyższym częstotliwościom Turbo Boost i przejściem na pamięć DDR4.
Tegoroczne modele MacBooków Pro są wyposażone w procesory Intel Core ósmej generacji, z maksymalnie sześcioma rdzeniami w 15-calowych modelach i maksymalnie czterema rdzeniami w 13-calowych modelach. To pierwszy wzrost liczby rdzeni od 2011 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze czterordzeniowe 15-calowe modele MacBooków Pro.
Co ciekawe, jak zauważa Poole, nowy 13-calowy MacBook Pro z paskiem dotykowym Touch Bar jest obecnie konkurencyjny w stosunku do 15-calowych modeli z 2017 roku, zarówno w testach jednowątkowych jak i wielowątkowych, co czyni go mniejszym zamiennikiem.
Poole zauważa również, że obecne wyniki Geekbench są wstępne i prawdopodobnie wzrosną w nadchodzących tygodniach, tak jak w przypadku zupełnie nowych maszyn, macOS wykonuje kilka zadań konfiguracyjnych w tle, które mogą tymczasowo obniżyć wydajność. Mówi, że te zadania są różne i mogą potrwać nawet kilka dni.
