Wraz z debiutem nowych 14-calowych i 16-calowych MacBooków Pro firma Apple po raz pierwszy wprowadziła w Macu możliwość szybkiego ładowania, dzięki czemu użytkownicy mogą naładować baterię laptopa do 50% w zaledwie 30 minut.
Jest jednak mała różnica jeśli chodzi o tą funkcję pomiędzy modelami, o której Apple tak naprawdę nie wspomniał. Chociaż oba modele można ładować przez Thunderbolt lub MagSafe, tylko 14-calowego MacBooka Pro można szybko naładować zarówno przez porty USB-C/Thunderbolt 4 jak i MagSafe.
W 16-calowym MacBooku Pro szybkie ładowanie jest ograniczone tylko do portu MagSafe. Powodem tego jest prawdopodobnie to, że porty Thunderbolt 4 mogą ładować z maksymalną mocą 100 W, a 16-calowy MacBook Pro korzysta z zasilacza o mocy 140 W, więc można uznać, że szybkość ładowania nie będzie taka sama. Tymczasem model 14-calowy używa zasilacza 67 W dla urządzenia 8-rdzeniowego i zasilacza 96 W dla urządzenia 10-rdzeniowego, więc mieści się w zasięgu maksymalnej mocy dostarczanej przez Thunderbolt 4.
To ograniczenie w 16-calowym MacBooku Pro raczej nie będzie dużym problemem dla większości użytkowników, ponieważ to właśnie przez port MagSafe będą zapewne częściej ładować swój komputer. Tym też sposobem nie muszą zajmować sobie żadnego innego portu poza tym, przeznaczonym właśnie do ładowania. Różnica ta wydaje się jednak warta podkreślenia, biorąc pod uwagę różne konfiguracje kabli/stacji dokujących, które potencjalni właściciele mogą sobie dołączyć do swojego komputera.
Nowe modele MacBooka Pro można zamawiać już teraz, a ceny zaczynają się od 10 799 złotych za model 14-calowy i 13 299 złotych za model 16-calowy. Notebooki trafią do sklepów we wtorek 26 października.