O bateriach w iPhone’ach powiedziano już chyba wszystko. Zresztą co tu mówić. Kto ma ten sam wie. Nie jest to coś, czym Apple może się chwalić i w sumie za bardzo się nie chwali, bo temu tematowi przy każdej nowej premierze nie poświęca zbyt wiele czasu.
Kwestia ta, choć może być problemem dla przeciętnego użytkownika, otwiera jednak producentom akcesoriów wiele możliwości. Bo skoro nie jest najlepiej, to zapewne użytkownik będzie chciał się posiłkować jakąś dodatkową mocą. NIe zawsze mamy możliwość podładowania telefonu w ciągu dnia, zwłaszcza jak biegamy w ferworze załatwiania różnych spraw po mieście, jesteśmy w podróży itp.
Ale jest na to rozwiązanie. Wraz z wprowadzeniem przez Apple ładowania MagSafe producenci akcesoriów zaczęli wypuszczać dodatki wykorzystujące ten standard. Jednym z nich jest powerbank magnetyczny firmy LINQ, który miałem okazje ostatnio nieco potestować.
Wrażenia ogólne
LINQ nie jest jeszcze jakoś bardzo znana w Polsce, ale chciałaby to zmienić wkraczając z coraz większą liczbą akcesoriów na nasz rynek. Firma pochodzi z Holandii, ale jak czytamy na ich stronie stara się czerpać jak najwięcej z duńskiego minimalizmu. I to faktycznie widać.
Powerbank, który trafił w moje ręce może się podobać. Jest wykonany z wysokiej jakości aluminium w jednolitym szarym kolorze, bez zbędnych dodatków. Co najbardziej zwraca w nim uwagę to wyjątkowo cienka konstrukcja, która ma zaledwie 8 mm. Na dolnej krawędzi powerbanka znajdziemy złącze UCB-C, a z przodu kilka niebieskich diodek sygnalizujących poziom jego naładowania. LINQ zapewnia, że aluminowy materiał powerbanka pochodzi z recyklingu, oraz dodatkowo zapewnia wieloletnią trwałość. Całość zapakowana jest w ekologiczny papier, nie znajdziemy tu żadnego elementu plastikowego.
Ładowanie
Ale przejdźmy do najważniejszego czyli samego ładowania. Najprostszym sposobem wykorzystania powerbanka jest jego „przyklejenie” do iPhone’a za pomocą MagSafe. Proces ładowania rozpoczyna się automatycznie jak tylko iPhone wyczuje dodane akcesorium. iPhone za pomocą MagSafe ładuje się mocą 7,5W i jest to standard dla tego złącza. Choć producent zapewnia że w ciągu pół godziny jesteśmy w stanie podładować baterię o 25% to moje testy wykazały, że bardziej realnie jest to około 20% w pół godziny. To co zauważyłem, to też dość mocne nagrzanie się powerbanka jak i samego iPhone’a podczas takiego ładowania jednak LINQ zapewnia, że Power Bank i podłączone urządzenia są chronione przed zwarciem, przepięciem, przeciążeniem i przegrzaniem. Za pomocą MagSafe możemy również naładować słuchawki AirPods, oczywiście te z etui obsługującym to ładowanie.
Jeśli nie mamy możliwości lub nie chcemy ładować telefonu za pomocą MagSafe mamy możliwość podładowania go za pomocą tradycyjnego przewodu. To zapewni szybsze ładowanie mocą 20W. Sam powerbank ma również wbudowaną funkcję pass-through, dzięki której ładuje telefon bezprzewodowo, nawet jeśli sam Power Bank jest właśnie ładowany za pomocą kabla.
Podsumowanie
Powerbank LINQ to na pewno świetne rozwiązanie dla wszystkich, którzy większość dnia spędzają poza domem i chcą mieć pewność, że ich iPhone zawsze będzie w zasięgu. Sprawdzi się również na wakacjach, całodniowych wypadach letnich w plener, podczas aktywności w których wykorzystujemy telefon nieco mocniej, robimy więcej zdjęć, kręcimy dużo filmów. Omawiany przeze mnie model miał pojemność 5 000 mAh co daje nam praktycznie dodatkową pełną baterię iPhone’a. Na rynku istnieje również model o pojemności dwukrotnie większej 10 000 mAh, który jest już grubszy i na codzień mniej poręczny.
Powerbank LINQ może być akurat teraz świetnym prezentem świątecznym dla posiadacza iPhone’a. Obecnie można go kupić m.in w sklepie Lantre gdzie cena modelu 5000 mAh wynosi 209 złotych, a cena modelu 10 000 mAh to 329 złotych.
Oficjalnym dystrybutorem urządzeń LINQ w Polsce jest firma K-Consult. Sp z. o.o, której dziękuje za umożliwienie testów.
Wow 🙂 Gdzie mogę go kupić?
podlinkowałem w artykule gdzie jest dostępny, ale jak poszukasz w internecie to też na pewno znajdziesz 🙂