Nie pozwólcie, aby brzydkie modele iPhone’a 8 Was przestraszyły – tak może wyglądać prawdziwy

Do prezentacji nadchodzącego iPhone’a 8 zostało już pewnie ponad trzy miesiące. Jak się spodziewaliśmy w świetle wszystkich przecieków jakie widzieliśmy w poprzednich latach, nowy iPhone firmy Apple staje się z każdym dniem coraz mniej tajemniczy. Niezliczone plotki i raporty coraz bardziej zalewają sieć od kilku miesięcy i jest wiele rzeczy, które są zgodne niemal we wszystkich. Wiemy, że iPhone 8 będzie znacznie mniejszy niż iPhone 7 Plus, ale będzie wyposażony w większy wyświetlacz. Wiemy też, że wyświetlacz będzie panelem OLED i zajmuje prawie całą część przedniej części telefonu dzięki przeprojektowaniu wewnętrznych elementów i usunięciu fizycznego przycisku Home.

Coraz częściej zaczynają pojawiać się pierwsze rendery i makiety nowego telefonu. Jedna się podobają, inne wzbudzają mieszane uczucia. Dziś jednak pokazało się coś, co powinno uspokoić wszystkich fanów Apple i nie tylko.

Design iPhone’a firmy Apple zmienił się znacząco przez lata, ale jest jedna rzecz, która pozostała niezmienna: iPhone jest zawsze wspaniałym urządzeniem. Nawet teraz, gdy design iPhone’a ma trzy lata, iPhone 7 i 7 Plus są nadal uznawane jako eleganckie telefony. I to na tyle, że w zeszłym roku Google i HTC podjęło decyzję, aby przenieść go na wygląd Pixel i Pixel XL.

W 2017 roku flagowy iPhone firmy Apple otrzyma zmianę na najwyższym poziomie. Przednia i tylna obudowa będzie wykonana z zaokrąglonego szkła, podczas gdy oczekuje się, że te dwa elementy otoczy polerowana stal nierdzewna. Widzieliśmy już kilka takich wizualizacji, ale początkowe makiety nie wydają się właściwie uchwycić wyrafinowania prawdziwych iPhone’ów. A właśnie to zaznaczył w swoich wizualizacjach użytkownik Instagrama ukrywający się pod nickiem „appleidesigner”.

Na zdjęciach które opublikował widać elegancki i gładki telefon iPhone 8, który w większości dostosowany jest do wyglądu makiet, ale zdjęcia te pokazują dopasowanie i wykończenie rzeczywistego produktu firmy Apple. I tym razem jest się czym pozachwycać.