Nowy album Taylor Swift ustanowił nowy rekord najczęściej odtwarzanych strumieniowo albumów pop w Apple Music od czasu niespodziewanego wydania w zeszłym tygodniu. Album Folklore ustanowił rekord w tym serwisie osiągając 35,47 miliona odtworzeń.
Jego sukces był jeszcze bardziej imponujący na Spotify, gdzie ósmy album studyjny piosenkarki zebrał 79,4 miliona odsłuchów w ciągu pierwszych 24 godzin dostępności.
Album został nagrany zdalnie podczas izolacji spowodowanej przez pandemię koronawirusa, wraz z Aaronem Dessnerem z The National i długoletnim współpracownikiem Jackiem Antonoffem. Folklore jest albumem-niespodzianką, gdyż został zapowiedziany tylko parę godzin przed wydaniem.
Od czwartkowej premiery album przekroczył również 1,3 miliona sprzedaży na całym świecie w ciągu pierwszych dwudziestu czterech godzin, co powinno sprawić, że album z łatwością zadebiutuje na pierwszym miejscu listy albumów Billboard, dając mu najlepszy wynik od czasu ukazania się albumu Lover Taylor Swift w 2019 roku.
Swift i Apple mieli ze sobą parę zgrzytów w poprzednich latach, a artystka w 2015 roku napisała list otwarty do Apple Music, w którym skomentowała początkowe stanowisku serwisu dotyczące odmowy płacenia artystom tantiem za trzymiesięczny, bezpłatny okres próbny. Swift sprzeciwiła się temu aspektowi Apple Music, więc zdecydowała się na ten czas wyłączyć swój album z 2014 roku 1989 z Apple Music.
Wkrótce po opublikowaniu listu firma Apple zmieniła swoja zasady i zaczęła płacić artystom również w okresie, w którym nowi subskrybenci korzystają z bezpłatnej wersji próbnej Apple Music. Doprowadziło to ostatecznie do bliższych relacji między Swift i Apple, a jej muzyka zadebiutowała w serwisie wraz z uruchomieniem serii reklam Apple Music z udziałem Swift, które zadebiutowały wiosną 2016 roku.
W zeszłym roku Swift współpracowała z Apple podczas organizowanych przez firmę sesji „Music Lab”, podczas których klienci dowiadują się, co zainspirowało artystów do napisania ich piosenek.
