Wyobraźcie sobie przez chwilę wielką powierzchnię dotykową prawie jak z filmu „Raport mniejszości” a następnie spójrzcie na zdjęcie powyżej. To koncepcyjny projekt iDesk pomysłu Adama Bentona.
Zapomnijcie o stacjach roboczych pokazując niebieskie ekrany i zastąpcie je myślą o pięknym i funkcjonalnym obszarze roboczym, gdzie umieszczenie urządzenia iOS na stole może zapoczątkować natychmiastową synchronizację z iTunes lub iCloud. I to nie tylko. Całe biurko może służyć jako wielki trackpad.
Biurko można synchronizować z komputerem Mac lub potencjalnie ma go mieć wbudowanego, by jako część powierzchni biurka ustawiona pod kątem w górę służyła jako wyświetlacz. Dotykowa klawiatura może również zostać zastąpiona przez cyfrową dotykową wersję (z nieograniczoną możliwośćią konfiguracji pod poszczególne aplikacje). Część powierzchni biurka może służyć jako obszar gładzika. Pliki mogą być łatwo przenoszone pomiędzy Mac’iem, iPhone’em czy iPad’em poprzez przesuwanie ikon pliku po powierzchni iDesk’u z jednego urządzenia do drugiego. Wspólne pliki mogą być przekazywane między współpracownikami za pośrednictwem cyfrowej skrzynki pocztowej, wyznaczonych cyfrowych „tac”, które zbierają dokumenty wysyłane z innych iDesk’ów. I oczywiście, biurko będzie bezprzewodowo synchronizować z kontem iCloud aby zachowywać kalendarze, kontakty i inne dane aktualizowane przez wszystkie gadżety.
Wizja niesamowita. Ale czy możliwa do zrealizowania. Czas pokaże…Choć pomarzyć zawsze można.