Według Marka Gurmana z Bloomberga, nowy model Apple Watch przeznaczony do sportów ekstremalnych może kosztować nawet 999 dolarów czyli tyle samo, co obecny iPhone 13 Pro.
W swoim najnowszym wydaniu biuletynu Power On, Gurman porównuje zegarek z obecną wersją 45-milimetrowego, tytanowego Apple Watch, niedostępnego w Polsce, którego ceny zaczynają się od 849 dolarów.
Gurman porównuje aspirującego do Garmina zegarka Apple Watch z tym, co uważa za jego największego rywala, Samsungiem Watch Pro 5, który już wyciekł i ma zostać ogłoszony w przyszłym miesiącu. Wersja „Pro” Samsunga będzie miała nieco większy wyświetlacz i baterię niż standardowe modele, a także tytanową obudowę i bardziej wytrzymałą konstrukcję. Jednak najbardziej kosztowna wersja, 44-milimetrowy model z LTE, ma kosztować około połowę ceny rzekomego zegarka Apple.
Przeznaczony dla sportowców, turystów pieszych i innych, którzy korzystają z Apple Watch w bardziej ekstremalnych warunkach podczas ćwiczeń, nowy model Apple Watch będzie wyposażony w LTE, większy ekran i metalową obudowę, która będzie bardziej wytrzymała. Gurman oferuje kilka możliwych nazw dla nowego urządzenia – Apple Watch Extreme, Apple Watch Max, Apple Watch Explorer Edition – ale dziennikarz spekuluje, że model przyjmie prawdopodobnie nazwę „Pro” zgodnie z innymi produktami z wyższej półki cenowej.
Wyświetlacz będzie miał przekątną prawie dwóch cali, czyli większą niż przekątna ekranu 1,9 cala obecnego Apple Watch Series 7 i planowanego Apple Watch Series 8. Oczekuje się również, że będzie on wyposażony w bardziej odporny na stłuczenia ekran i większą baterię, aby móc obsłużyć dłuższe czasy treningu.