Fitbit uruchomił w swoich urządzeniach nowe oprogramowanie, mierzące utlenienie krwi. Ma to być użyteczne przy takich chorobach jak np. astma – podał amerykański portal Engadget.
Amerykańska firma, specjalizująca się w inteligentnych zegarkach i opaskach monitorujących aktywność użytkownika, takich jak np. liczba kroków, tętno czy jakość snu, teraz uruchomiła nową funkcję, która pozwala na mierzenie poziomu tlenu we krwi.
Co prawda, jak donosi portal Engadget, starsze urządzenia Fitbit były już wyposażone w oprogramowanie, mierzące utlenienie krwi (SpO2), ale funkcja ta nigdy nie została uruchomiona, aż do teraz.
Dotychczas głównie właściciele modeli Versa, Ionic i Charge 3 mogli zauważyć, że ich urządzenie nagle zaczęło im dostarczać informacje o poziomie tlenu w ich krwi. W niektórych przypadkach, funkcja ta włączała się automatycznie, czasem tylko na pewien czas.
Jak podaje portal, nie wiadomo, na jakiej zasadzie wytypowani zostali użytkownicy, którzy mogą korzystać z pomiaru, natomiast nie ma to związku z typem urządzenia ani członkostwem Premium w Fitbit.
Możliwość mierzenia poziomu tlenu we krwi ma pomóc w kontroli zdrowia osób borykających się z takimi chorobami jak astma, choroby serca czy bezdech senny. Urządzenie, dzięki czujnikom, pozwala badać m.in. czy poziom tlenu we krwi jest stały czy też gwałtownie spada np. podczas snu.
W listopadzie ub.r. Fitbit został kupiony za 2.1 mld dolarów przez Google. Zainteresowany zakupem był także Facebook.