Według raportu opublikowanego przez Wall Street Journal, Facebook chce rozszerzyć zakres swoich usług o aplikację podobną do znanego Flipboarda – nazwaną wewnętrznie jako „Reader”.
„Najnowsza wersje Reader przypominają Flipboard Inc, to aplikacja na smartfony i tablety agregująca artykuły z wielu źródeł i umożliwiająca użytkownikom przewijanie pomiędzy artykułami, powiedziała osoba mająca wiedzę o projekcie.”
Pomimo setki milionów (jeśli nie miliardów) użytkowników, oraz będąc najczęściej używanym serwisem internetowy na świecie, Facebook nie jest wyraźnie zadowolony i chce poszerzać swój portfel dalej. Mimo że sam Reader może być dobrym pomysłem, to jednak niesie on jasny przekaz, że celem firmy jest zmonopolizowanie każdej części sieci i stworzenie reklamodawcom kolejnego globalnego narzędzia do umieszczania reklam.
Być może najbardziej frustrujące dla nas, użytkowników jest to, że Facebook zamiast skupić się nad wygładzeniem i doskonaleniem wszystkich swoich aktualnych narzędzi, rozwijaniem i dodawaniem nowych funkcji stara się wchodzić w nowe projekty. Od swojej pierwszej wersji, a nawet po przebudowie, aplikacja Facebook dla iPhone’a i iPada nadal ma wiele błędów i jest niestabilna. To samo tyczy się Facebook Home, któremu nie udało się zawojować Androida z podobnych powodów, a pierwszy telefon „Facebook Phone” wypuszczony przez HTC został niemal praktycznie wycofany w ciągu kilku miesięcy od premiery.
Najprawdopodobniej prawda jest smutna: Facebook bardziej dba o to, co myśli o nim giełda niż co myślimy o jakości ich produktów. Jeśli dodadzą nowe rzeczy, inwestorzy postrzegą ich jako rozwijającą się firmę. Pomimo tego, że oferując najlepszy serwis społecznościowy w swoim rodzaju, mógłby być on znacznie lepszy.
Ja osobiście jestem zadowolony z aplikacji Flipboard czy nawet naszej rodzimej iFider. Nie potrzebuję kolejnej podobnej sygnowanej przez Facebooka.To strata czasu i pieniędzy spółki. Można wydać je na to co ma, aby było doskonałe.
[contentblock id=1 img=gcb.png]
