Po wczorajszej informacji o trzech nowych urządzeniach iOS w tym roku, w tym o iPadzie Mini, dziś serwis iMore donosi, że Apple „przygotowuje się” na premierę październikową mniejszego iPada. Urządzenie ma posiadać wyświetlacz 7 calowy, a jego cena ma być ustalona w granicach 200-250 dolarów.
Według naszego źródła, które okazały się niezawodne w przeszłości, przyczyną takiej agresywnej polityki cenowej jest cel zwiększenia penetracji rynku tabletów dokładnie w taki sposób, jak firma Apple zrobiła z odtwarzaczami MP3 w roku 2004 wraz z rozwojem linii iPodów i nie pozostawienie żadnego miejsca dla konkurentów.
Co ciekawe, źródła raportu twierdzą, że 7-calowy iPad będzie „identyczne” jak obecny iPad, z wyjątkiem rozmiaru ekranu i najwyraźniej też z wyświetlaczem Retina. To dałoby w mniejszym iPadzie gęstość pikseli w przybliżeniu identyczną z iPhone’em 4S.
Nie wiadomo jak Apple byłby w stanie osiągnąć cenę 200-250 dolarów za mniejszego iPada zważywszy na specyfikację urządzenia, choć ma ono podobno posiadać tylko 8 GB pamięci. Co zastanawiające obecna cena iPoda Touch rozpoczyna się od 199 dolarów, a mniejszy iPad niewątpliwie będzie posiadał znacznie droższe komponenty.
Doniesienia o mniejszym iPadzie krążą od czasu wprowadzenia pierwszego iPada, a w ostatnim czasie nasiliły się po premierze konkurencyjnego tabletu Kindle Fire od Amazona, którego cenę ustalono na 199 dolarów. Z samej liczby plotek wynika, że Apple przynajmniej pracuje nad takim urządzeniem, a doniesienia o jego planowanym wprowadzeniu pod koniec tego roku pojawiają się coraz częściej. Większość obserwatorów uważa jednak, że urządzenie nie będzie posiadało wyświetlacza Retina w celu umożliwienia zejścia na niższy poziom cenowy.
iMore był raczej dokładny ze swoimi ostatnimi plotkami odnośnie urządzeń iOS. Prawidłowo wyznaczył termin premiery trzeciej generacji iPada już w lutym i informował o wsparciu LTE w urządzeniu przed jego debiutem.